Przebiegnę dla Was 100 półmaratonów, dzień po dniu – napisał w wiadomości do Podkarpackiego Hospicjum dla Dzieci Pan Rafał, który od dawna interesuje się biegami, głównie dystansami ultra. Przeprowadziliśmy wywiad z pomysłodawcą akcji, który rozpoczął projekt biegania półmaratonu każdego dnia, wstając codziennie o 4:30, by potem wrócić do codziennych obowiązków.
: Wspieranie, szczególnie chorych dzieci, to piękna inicjatywa. Skąd zrodził się pomysł organizacji akcji i sama jej nazwa "Biegnij Chłopcze"?
Rafał Skowroński: Od dłuższego czasu myślałem o połączeniu biegania z jakąś formą wsparcia. Najpierw wyszukiwałam i "łapałem" pojedyncze akcje, gdzie za pokonanie określonego dystansu i udostępnienie go było przekazywane wsparcie na rzecz jakiejś fundacji. Chciałem jednak znaleźć formę, która będzie mogła trwać dłużej, która też będzie jakimś wyzwaniem.
PF: Czy bieganie to Pana pasja?
RS: Biegi ultra, biegi dwunastogodzinne to moja pasja. Startowałem w kilku imprezach, jednak najwięcej kilometrów zrobiłem sam. Weekendowe wycieczki 40 km - 50 km to taki mój standard, mój czas. Wyzwaniem tutaj jest konsekwentność. Bieg musi odbyć się każdego dnia a, i kilometrów też się troszkę zbiera.
PF: Co wnosi do Pana życia prywatnego organizacja i uczestnictwo w akcji, w której wspiera Pan Podkarpackie Hospicjum dla Dzieci.
RS: Organizując projekt realizuje się, wspieram przez bieganie, czego chcieć więcej?
PF: To piękne móc łączyć te dwie ważne w Pana życiu inicjatywy. Co sprawiło, że w ramach akcji wybrał Pan Naszą Fundację?
RS: Mam prawie 5 letniego syna, który wniósł dużo pozytywów do mojego życia. To jest taka moja forma podziękowania dla dzieciaków za ich naturalność i szczerość.
PF: To prawda, dzieci są wyjątkowe! Bywa, że Nasz świat czasem wywrócony jest do góry nogami, a dzieci potrafią w ten świat wnieść wiele dobra i radości. Kto wspiera Pana wydarzenie?
RS: Dział Wolontariatu Fundacji Podkarpackie Hospicjum dla Dzieci, a przede wszystkim kibicują mi moi bliscy.
PF: Gdzie można Pana spotkać na trasie i gdzie śledzić Pana poczynania?
RS: Staram się biegać rano, uwielbiam lasy. W ciągu tygodnia, około 5:00 rano, biegam w okolicy Ścieżki "Białkówka" w Nadleśnictwie Kolbuszowa, w weekendy rezerwat przyrody Buczyna w Cyrance, rezerwat przyrody Zabłocie. Całość poczynań dokumentuje na:
- FB: www.facebook.com/biegnijchlopcze
- STRAVA: www.strava.com/athletes/biegnijchlopcze
Dziękuję Panu serdecznie za rozmowę i za tą wyjątkową lekcję, podczas której pokazuje Pan światu, że w każdej chwili można być gotowym do niesienia pomocy potrzebującym, zwłaszcza nieuleczalnie chorym dzieciom, które jako kruche istoty potrzebują Naszego Wsparcia.
Rozmawiała: , Koordynator Wolontariatu