Wyprawa zaczęła się na Jeziorze Czerniańskim, gdzie Wisła zaczyna swój bieg. Do Zatoki Gdańskiej Damian chce dopłynąć w ciągu 17 dni. Kajak, którym płynie wykonany jest
z zebranych w lesie gałęzi oraz folii budowlanej, która ma zapewniać szczelność kadłuba. Jednostka powstała w trzy dni, opiera się na planach z lat 70. ubiegłego wieku, waży około 30 kilogramów i dobrze sobie radzi na wodzie.
W kajaku znajdują się luki bagażowe, w których mieszczą się najpotrzebniejsze rzeczy, m. in. zapasy na drogę, namiot, kuchenka turystyczna. Wyprawa biegiem najdłuższej polskiej rzeki, to spełnienie dziecięcych marzeń Damiana. Wyprawa, pierwsza tego typu w życiu 21-latka, ma charakter nie tylko turystyczny, ale także charytatywny. Kajakarz podróżuje pod hasłem: „Damian płynie dla dzieci z hospicjum”. – Mieszkam w Krasnem
i od 15 lat w drodze do domu mijam siedzibę Podkarpackiego Hospicjum dla Dzieci. To instytucja, która robi wspaniałe i wielkie rzeczy dla chorych dzieciaków. Chcę, by podczas mojej wyprawy
o hospicjum i o tym, jak wesprzeć jego działalność, dowiedziało się jak najwięcej osób. Na Facebooku jest informacja i filmik o wydarzeniu, które – mam nadzieję – będą często udostępniane – dodaje Damian.
Wyprawę Damiana można śledzić na: https://www.facebook.com/events/1743907265862182/